Spotkanie autorskie w Neon Cafe? Czemu nie :)
Dawno, dawno temu, dokładnie 2 października, kiedy jeszcze widmo lockdownu nie zaglądało nam w oczy, w sercu Wrocławia (czyli wcale nie w odległej galaktyce) odbyło się spotkanie autorskie. Miejsce nieprzypadkowe. To właśnie tam zlokalizowałam dziwną i tajemniczą knajpę Neon Cafe w „Porankach o zapachu kawy„, trzeciej części cyklu książkowego o nazwie – a jakże – Neon Cafe. Konkretnie knajpa przycumowała przy pl. Katedralnym 1, na tyłach uczelni teologicznej. To tam tajemniczy barman serwował to, czego gość najbardziej potrzebował (choć niekoniecznie sobie to uświadamiał). Widoki sprzed wejścia do knajpy rozciągają się, przyznacie, imponujące.
W miejscu Neon Cafe naprawdę działa kafejka. Garden Cafe. Nawet nazwa podobna. Wnętrze jest klimatyczne, a właściciele kochają książki i rzeczy z duszą.
W spotkaniu uczestniczyło kilkanaście osób, którym bardzo serdecznie dziękuję za przybycie. Zebrali się miłośnicy Wrocławia i miłośnicy książek, przy czym jedni i drudzy mieli ze sobą mnóstwo wspólnego. Atmosfera, jak na klimatyczną knajpkę przystało, była ciepła, a pisząca te słowa szczerzyła się po same ósemki. O, na przykład tak:
Normalnie uśmiech mam bardziej przyjazny i tak nie straszę 🙂 Wrzucam więc serię zdjęć ku pamięci.
Zdjęcia zrobiła para aniołów stróżów, czyli moja niesamowita koleżanka Asia oraz mój mąż. Koniecznie zajrzyjcie do Garden Cafe, kiedy będziecie na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. Nie pożałujecie. Ciasto pyszne, kawa świetna, zabytki dookoła, cudnie oświetlone wieczorem, a i latarnika zapalającego gazowe latarnie też możecie złapać. Nie mówiąc o fantastycznym widoku na Odrę. Samo dobro.
Serdecznie dziękuję właścicielom Garden Cafe za zaproszenie i pozdrawiam wszystkich serdecznie 🙂
Wasz Rzemieślnik Słowa